poniedziałek, 19 października 2009

Co blog robi z człowiekiem

No właśnie — ja się pytam! Zaczęłam pisać bloga i gdzie się nie obejrzę, tam ja! I jak mam teraz żyć? Mam dowody na to, że internet jest jak ośmiornica — gdzie sięga, wpływu nie mam.

Ja na ścianie...


Ja w prasie...


Puzzle ze mną...


Ja w telewizji. Przyciągam nawet koty!


Ja w galeriach...


Polskich i zagranicznych...


Ja na plaży w Sopocie...


Ja w prywatnych albumach...


Ja w centrach miast...


Gombrowicz pisał dziennik papierowy. Zaczął go tak:

Poniedziałek: Ja.
Wtorek: Ja.
Środa: Ja.
Czwartek: Ja.

Ja piszę bloga. Na Boga!

PS. Z tą moją sławą... to żart. Ale pozdrawiam wszystkich, którzy do mnie zaglądają:)

3 komentarze:

  1. Pani Ado, mam potwierdzenie Pani sławy. Otóż prof. Ankudowicz-Bieńkowska na ostatnim wykładzie wspomniała o Pani. Tak, tak! W kontekście byłej studentki UWM, która jest jedną z bardziej znanych olsztyńskich dziennikarek.

    Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję bardzo za "donos", ale jakoś zgodzić się nie mogę z prof. Ankudowicz. Uczyła mnie, więc i dlatego moja twarz jest jej bardziej znana niż innych. Ot, sława - bardziej pamięć:)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie na roku jest ok 80 osób. Z panią profesor mamy 1-2 wykłady w tygodniu, a możliwość indywidualnej rozmowy dopiero z okazji czerwcowego egzaminu. Wątpię, żeby pani prof. miała aż tak dobrą pamięć, by wszystkich, albo chociaż większość, zapamiętać...
    Także proszę nie być taką skromną! :)

    OdpowiedzUsuń