piątek, 9 października 2009

Oj dana dana, Nobla ma Obama!

Co się dzisiaj dzieje z ludźmi? Barack Obama dostał pokojowego Nobla. A ja tupię nogą, że to niesprawiedliwe. Ja dla pokoju zrobiłam więcej niż on. Ja pokój posprzątałam!


Co? Barack Obama dostał Nobla? Gały wybałuszyłam — dosłownie — gdy doszło do moich szarych komórek, że ten młody i urodziwy prezydent USA, który muchę potrafi zabić, dostał Nobla. Nie spodziewałam się, nie śniłam nawet. A tu proszę — wystarczy piękny uśmiech z białymi zębami, by Nobel trafił do jego rąk. Ja też tak chcę! Jakiej pasty mam używać, by za rok zarobić?

Oj dana dana, Nobla ma Obama!

Ale do rzeczy. Za co pan, panie prezydencie, dostał tego Nobla? Za fachową kampanię prezydencką? Za zabranie Polsce tarczy antyrakietowej 17 września, kiedy wspominaliśmy agresję sowiecką na Polskę? Za to, że niedawno miał pan szansę spotkać się z Dalajlamą, także laureatem pokojowej Nagrody Nobla, ale odmówił?

Oj dana dana, Nobla ma Obama!

A może ma pan ładny pokój? Zapewne. W Białym Domu są tylko ładne pokoje. Fakt, taki Nobel — gdyby był bratem Oscara — świetnie wyglądałby na półce albo na parapecie. Koło fikusa.

W Białym Domu są też tylko czyste pokoje. Nie ma graciarni — jest co najwyżej składnica prezentów od innych prezydentów. Ale nawet i tam jest czysto, bo w domu prezydenta pracują panie, które znają się na porządku doskonale. Tak, stanowczo pokój Obamy jest dopracowany i wypieszczony. Nagroda się należy. Za czyste sumienie też można dać plusika.

Oj dana dana, Nobla ma Obama!

"Nadzieja na lepszą przyszłość " — tak uzasadnia się pokojowego Nobla dla Obamy. Czyli motywujemy, zachęcamy, napędzamy. Barack dostał więc kopa i teraz naprawi cały świat niczym Superman. Nobel musi więc zadziałać jak sok z gumijagód. Zadziała? Jak myślicie?

Oj dana dana, Nobla ma Obama!

Nadal nie wiem, za co Barack został nagrodzony. Myślę i wymyślić nie mogę. Za to, że dużo mówi, że dużo zrobi? To tak, jakby jakiś naukowiec powiedział, że wymyśli lek, który cofnie starzenie się. To ma sens, proszę państwa. Trzeba dać odpowiednie rzeczy słowo.

Oj dana dana, Nobla ma Obama!

A nie lepiej byłoby Noblem uraczyć nie Obamę, a Osamę? Tak, Osamę bin Ladena! Po 11 września na świecie jest tak bezpiecznie, że aż strach. Kontrole na lotnisku, prześwietlenia bagażu, antyterroryści zawsze w gotowości... Dobry pomysł? Kto jest za?

Oj dana dana, Nobla ma Obama!

A nie lepiej byłoby uhonorować nasze polskie pomysłowe CBA? Tworzyć historię też trzeba umieć. Ba — a jaki talent trzeba mieć, by organizować ludziom życie seksualne! Takiego drugiego jak agent Tomek ze świecą szukać. Wobec tego Nobla dać Tomkowi! Też ma białe zęby i piorunujący uśmiech jak Obama. Nadaje się!

Przeczytaj:
Obama: Jestem zdziwiony, ale z pokorą przyjmuję tę nagrodę
Nobel dla Obamy? Chyba za skończone studia
Wałęsa zdziwiony Noblem dla Obamy. "Nie ma żadnego wkładu"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz