środa, 29 kwietnia 2009

Dziennikarz coś kręci

Leon-zawodowiec chciałby być dziennikarzem-zawodowcem. Chuck Norris tym bardziej. Obaj chcieliby też zagrać w filmach, jakie kręcą dziennikarze z Olsztyna. Zawodowcy. Po szkoleniu z video nie ma przy nas mocnych. Zakład?

Nauka nigdy nie idzie w las. Nauka może iść ewentualnie nad jezioro. To właśnie nad słodką wodą my – gromada dziennikarzy – szkolimy się zawzięcie. I to nie są błogie wakacje. Podnosimy kwalifikacje.

Dziś swój happy end miał warsztat robienia filmów video. Łatwo nie było. Stanęłam za kamerą, zajęłam się montażem i działałam. Z kolegami.

Nasz szkoleniowiec Krzysztof Urbanowicz rzucał hasła jak z rękawa, a my szliśmy w teren – szalenie okrojony – i szukaliśmy tematów. Cel – zrobić ciekawe video. Na wykonanie filmów mieliśmy często po kilkanaście minut. Możliwe?

POCHOWAJĄ MNIE W GLANACH

Ostre dźwięki mogą łagodzić duszę. Grzegorz Kwakszys nie ukrywa, że życie z metalem nie jest ciężkie, ale… przyjemne.



GŁOSUJ NA MAZURY

Rób cuda. Wielkie Jeziora Mazurskie startują w plebiscycie siedmiu cudów świata. Oddaj swój głos, nie bądź gapa!



JAK PRACUJE DZIENNIKARZ?

Lipa? Majstersztyk? Wariacje na temat pracy człowieka-newsa.



PIERWSZY RAZ NA WARMII

Co ty na to, by lato zaczynało się na Warmii? Sezon żeglarski właśnie się rozkręca, więc trzeba się przygotować. Ale jak, by nie pójść na dno?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz