poniedziałek, 16 listopada 2009

Co człowiek potrafi zrobić z lalką?

Dziecko prawdę powie — przede wszystkim w teatrze. Trwa Olsztyński Tydzień Teatrów Lalkowych, więc dzieciaki zacierają ręce — komentują w głos. A gdy im się nie podoba… dłubią w nosie. A co robią dorośli?


A cóż to jest za bajka? Wszystko to być może! Prawda, jednakże ja to między bajki włożę — stwierdził dobrych kilka lat temu Ignacy Krasicki. Nic dodać, nic ująć. W Olsztyńskim Teatrze Lalek rządzą maluchy. Ale cieszy też, że i dorośli przychodzą.

A cóż to jest lalka?

Kojarzenie teatru lalek z młodym widzem ma dwie przyczyny. Pierwszą jest tradycja językowa, skojarzenie słowa lalka z dziecięcą zabawką. Takie powiązanie istnieje od lat, od wieków. W dawnej Polsce na lalkę teatralną mówiono łątka, jednak tak samo nazywano lalki jakimi bawiły się dzieci. XIX-wieczna kukiełka z uwagi na zdrobniałą formę nie kojarzyła się z czymś poważnym, przeznaczonym dla dorosłych. Dzisiejsza lalka i jej konotacje nadal bliżej są świata dzieci niż dorosłych. (…) Drugą przyczyną utożsamiania teatru lalek z teatrem dla dzieci jest tradycja teatrów lalkowych, które od XIX wieku wystawiały spektakle przede wszystkim dla dzieci. Na szczęście od kilku lat znów powstają spektakle lalkowe dla dorosłych nie tylko w teatrach instytucjonalnych ale i w grupach amatorskich, a do wzrostu zainteresowania tą formą teatru przyczyniają się organizowane szczególnie poza sezonem teatralnym liczne festiwale.
(Dla kogo lalki?)

„Anima” potrwa do 20 listopada.

A co ciekawego na scenie? Podpowiedź na filmiku. Przy tej okazji pozdrawiam wszystkie dzieciaki, które tłumnie chodzą do teatru. A że fajne są maluchy, widać:



Co dorośli robią w teatrze, gdy im się nie podoba sztuka? Przeczytaj:
Sen w teatrze pobudza

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz