piątek, 13 listopada 2009

Luksus od Lexusa czyli kuszenie Edyty

Służba zdrowia bieduje, PKP załamuje ręce, a Edyta Górniak je zaciera. I tak jak nasi przodkowie pocierali kamień o kamień, żeby rozniecić ogień, tak piosenkarka pali się, gdy jej wartość rośnie.


Prawda czy fałsz? Fakt donosi, że Lexus oferuje Edycie Górniak aż 500 tys. zł za to, że zostanie twarzą marki. Ma reklamować samochody. Bagatela? Lexus postawił jednak warunek piosenkarce — musi zrobić prawo jazdy. Edyta ma więc twardy orzech do zgryzienia, bo zawsze ktoś ją gdzieś podwoził. Ba — przy jej zarobkach to i taksówki są tanie jak barszcz!

Rozmawiam o tej sprawie z koleżanką D. Mówię:
— Że też wszyscy do Edyty biją drzwiami i oknami. 500 tysiaków za twarz Lexusa? Jak daliby mi 100 tysiaków, mogłabym i ja zostać twarzą... chociażby fiata.
— E tam fiata, ja zostanę twarzą poloneza!

Przeczytaj też o Edycie:
Najdroższa pupa w Polsce

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz