wtorek, 12 maja 2009

Agent PZU na budę

Królestwo za konia? Nie, królestwo za profesjonalizm. Sztuka, z jaką prowadzą rozmowy agenci ubezpieczeniowi, prosi się o pomstę do nieba. A może tam gdzie diabeł nie może, agenta pośle? Ludzie, nauczcie się rozmawiać!

Biorą z zaskoczenia. Zawsze. Rzadko pytają, czy nie przeszkadzają. Często walą prosto z mostu. Miałam przyjemność odebrać telefon z ofertą i z podziwu wyjść nie mogę. Bo lubię czuć się klientem, którego obsługuje się profesjonalnie. Takie czasy — kto lepszy, ten wygrywa.

— Tu Urszula Jakaśtam. Dzień dobry.
— Dzień dobry.
— Powiedz mi, do jakiego funduszu emerytalnego jesteś zapisana?
— A my jesteśmy na ty?
— Tak, kiedyś się poznałyśmy.

Szukam w głowie poznania — Urszula Jakaśtam tłumaczy, że raz się widziałyśmy.

— To w jakim funduszu jesteś?
— (mówić prawdę, czy kłamać?) Commercial Union.
— Uuu, to radzę ci zmienić na PZU.
— Nie potrzebuję zmian.
— Ale Commercial Union kiepsko stoi. Spadło bardzo. To jak?
— Nie dziękuję.
— A pracujesz?
— Pracuję.
— I jesteś zadowolona z pracy?
— Jestem.
— I nie myślałaś o zmianie funduszu?
— Nie czułam potrzeby.
— Ale zastanów się i do mnie zadzwoń, dobrze?
— Niestety nie mam jak zapisać numeru.
— To ja do ciebie zadzwonię, dobrze? A ty się zastanowisz.
— Nie mam argumentów, by się zastanawiać. Nie jestem zainteresowana.
— Acha, no to trzymaj się.

I czego mam się trzymać? Commercial Union? Cała przyjemność po mojej stronie.

Gratuluję profesjonalnego podejścia do klienta. Widzę, że pani Urszula (bo jednak nie jestem z nią na ty) perfekcyjnie zna techniki sprzedaży. Palce lizać! Winszuję też PZU — stawia przecież na zawodowców. Ale widać, że kryzys już wszędzie swoją łapę kładzie.

4 komentarze:

  1. wstyd, jeśli to agent PZU,:(

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawa jestem jak CU,RADZI SOBIE Z FUNDUSZEM. i ile wydaje na reklamę w telewizji i najważniejsze kto za to Płaci?.........

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie Nie Nie!!!!
    Biedny Agent, nie zależy mu na wynikach.... ani na kliencie!

    OdpowiedzUsuń
  4. żenujące, sama jestem agentem PZU I RÓWNIEŻ SPOTYKAM SIĘ Z TAKIMI ZACHOWANIAMI, LICZY SIĘ KASA a nie CZŁOWIEK i jego potrzeby. Profesjonalizm, sugerowanie klientowi co powinien ubezpieczyć i w jakiej formie daleko odbiega od normalności.Agenci mniej chamstwa - więcej ludzkich odruchów.

    OdpowiedzUsuń