Zabawa w skojarzenia? Proszę bardzo. W weekend Olsztyn obchodził Dni Równości, a kolejna sobota to czas Olsztyńskiej Tęczy Recyklingu. Dwa wydarzenia zlały mi się w jedno za sprawą tęczy.
W czym rzecz? Jeśli ktoś nie wie – tęcza jest symbolem tolerancji, walki z homofonią i rasizmem.
Już od lat 70-tych homoseksualiści amerykańscy zastanawiali się nad wypromowaniem uniwersalnego symbolu środowiska. Najbardziej kolorowym symbolem stała się tęczowa flaga, zawierająca spektrum 6 kolorów: czerwonego, pomarańczowego, żółtego, niebieskiego i fioletowego, które reprezentować mają różnorodność wspólnoty gejów i lesbijek. Wybór tęczy jako symbolu ma swoje uzasadnienie historyczne. Już w Starym Testamencie tęcza pojawia się jako symbol łączności między niebem a ziemią i przymierza między Bogiem a człowiekiem a także rękojmią, że potop nigdy nie zagrozi już rodzajowi ludzkiemu.
(Tęcza, pierścień i rosa Winkel)
Recykling w tym kontekście nabiera nowego znaczenia. Gorzej! Hasła, jakie serwuje organizator zabawy, też kojarzą się dwuznacznie. Bo jak odczytać stwierdzenie, że „wiele zyskujesz, gdy segregujesz”? Aż strach pomyśleć. Spece od segregacji rasowej lub seksualnej już zacierają ręce. Pewnie kiełkuje im w głowach hasło: róbmy czystki, dbajmy o środowisko!
Tęczowa flaga była też kiedyś symbolem spółdzielczości w Polsce. Sklepy Społem firmowały się tym „kolorowym szalikiem nieba”. Tęcza zniknęła jednak z logo na początku lat dziewięćdziesiątych. Ciekawe dlaczego… W wolnej Polsce nie jest już tak kolorowo?
Pomijając mój humor i skojarzenia — dbajmy o środowisko. Ekologia nie jest dziś dziwactwem, czy kaprysem. To konieczność. To styl życia i suma świadomie podejmowanych decyzji. O przyrodę trzeba się troszczyć, bo co zostawimy wnukom i prawnukom w spadku?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz