poniedziałek, 18 stycznia 2010

Do ratusza bezdomnym wstęp wzbroniony

Zima zbiera plon. W ludziach. Najczęściej umierają bezdomni, bo nie mają gdzie uciec od mrozu. Dlatego wiceprezydent Olsztyna namawia PKP, aby otworzyło na noc dworzec. A może lepiej ratusz otworzyć?


O umierających bezdomnych i pomyśle Jerzego Szmita na ocieplenie stosunków pisze „Gazeta Olsztyńska”. Pomysł bardzo dobry — tuptusie będą mieli dach nad głową. Ale dlaczego zawsze PKP ma gościć nietrzeźwych panów? Tak się utarło, że na dworcach im najlepiej. Fakt, dworce często są całodobowo otwarte — w większych miastach — więc ciągną tam tłumy spragnione ogrzania. Nikt ich stamtąd nie wygania, bo jakoś bezdomni wbili się już w kolejowy pejzaż. Wykolejeni wśród walizek i plecaków. Wśród ludzi... A może ktoś poratuje groszem? Może ktoś poczęstuje bułką?

Zima daje w kość, a olsztyński dworzec zamknięty na noc już od dawna. Prezydent więc prosi PKP, aby drzwi otworzyło i wpuściło zziębniętych. No tak, najlepiej zamiatać pod czyjąś wycieraczkę. A może by tak ratusz otworzyć? Tam też ciepło, salonów wiele, a ludzi wcale nie mniej niż na dworcu — za dnia, bo nocą też głucho. Ale każdy byle od siebie. Taki ping pong społecznej pomocy. Wiem, wiem — ratusza otwierać nie wypada. Ale dlaczego PKP ma ciągle zważać na bezdomnych? Innych miejsc nie ma?

W ratuszu dodatkowo stoją dystrybutory wody źródlanej, więc są nawet luksusy. Ale — jak życie pokazuje — nie dla wszystkich.

PS. Przyznaję, do swojego domu też bezdomnego bym nie zaprosiła. Bo ludzie powinni mieć czyste ręce. A paznokcie przede wszystkim!

Przeczytaj też:
Bezdomni z dworca PKP przenieśli się na przystanki
Bezdomni do ratusza zamiast na dworzec?

2 komentarze:

  1. Masz radję. PKP to tez nie miejsce dla nich. Mogliby pójść do noclegowni, nikt ich nie wyrzuci nawet jak będzie przepełniona, szczególnie zimą. Tylko żeby móc przespać noc w noclegowni trzeba być trzeźwym. I tu pies pogrzebany. Są ludzie, którzy wolą spać po śmietnichach i wypić flaszkę wody brzozowej, niż móc się ogrzać i umyć. Dla takich moje współczucie maleje drastycznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. 70% młodych Polaków to bezdomni bo nie mają swoich mieszkań a ci co mają, to na spółę z bankiem.
    Na wtrzezwialke ich a jak nie to 20 km za Olsztyn w pole! Jacy kuswa bezdomni? Za komuny nie było takiej grupy społecznej.

    OdpowiedzUsuń