Zima zbiera plon. W ludziach. Najczęściej umierają bezdomni, bo nie mają gdzie uciec od mrozu. Dlatego wiceprezydent Olsztyna namawia PKP, aby otworzyło na noc dworzec. A może lepiej ratusz otworzyć?
O umierających bezdomnych i pomyśle Jerzego Szmita na ocieplenie stosunków pisze „Gazeta Olsztyńska”. Pomysł bardzo dobry — tuptusie będą mieli dach nad głową. Ale dlaczego zawsze PKP ma gościć nietrzeźwych panów? Tak się utarło, że na dworcach im najlepiej. Fakt, dworce często są całodobowo otwarte — w większych miastach — więc ciągną tam tłumy spragnione ogrzania. Nikt ich stamtąd nie wygania, bo jakoś bezdomni wbili się już w kolejowy pejzaż. Wykolejeni wśród walizek i plecaków. Wśród ludzi... A może ktoś poratuje groszem? Może ktoś poczęstuje bułką?
Zima daje w kość, a olsztyński dworzec zamknięty na noc już od dawna. Prezydent więc prosi PKP, aby drzwi otworzyło i wpuściło zziębniętych. No tak, najlepiej zamiatać pod czyjąś wycieraczkę. A może by tak ratusz otworzyć? Tam też ciepło, salonów wiele, a ludzi wcale nie mniej niż na dworcu — za dnia, bo nocą też głucho. Ale każdy byle od siebie. Taki ping pong społecznej pomocy. Wiem, wiem — ratusza otwierać nie wypada. Ale dlaczego PKP ma ciągle zważać na bezdomnych? Innych miejsc nie ma?
W ratuszu dodatkowo stoją dystrybutory wody źródlanej, więc są nawet luksusy. Ale — jak życie pokazuje — nie dla wszystkich.
PS. Przyznaję, do swojego domu też bezdomnego bym nie zaprosiła. Bo ludzie powinni mieć czyste ręce. A paznokcie przede wszystkim!
Przeczytaj też:
Bezdomni z dworca PKP przenieśli się na przystanki
Bezdomni do ratusza zamiast na dworzec?
Masz radję. PKP to tez nie miejsce dla nich. Mogliby pójść do noclegowni, nikt ich nie wyrzuci nawet jak będzie przepełniona, szczególnie zimą. Tylko żeby móc przespać noc w noclegowni trzeba być trzeźwym. I tu pies pogrzebany. Są ludzie, którzy wolą spać po śmietnichach i wypić flaszkę wody brzozowej, niż móc się ogrzać i umyć. Dla takich moje współczucie maleje drastycznie.
OdpowiedzUsuń70% młodych Polaków to bezdomni bo nie mają swoich mieszkań a ci co mają, to na spółę z bankiem.
OdpowiedzUsuńNa wtrzezwialke ich a jak nie to 20 km za Olsztyn w pole! Jacy kuswa bezdomni? Za komuny nie było takiej grupy społecznej.