niedziela, 7 czerwca 2009

Fala czerwonych świateł zalewa Olsztyn

W pizdu? Za mało powiedziane. Olsztyńskim kierowcom brakuje już przekleństw, by ulżyć sobie w korkach. Stoją na czerwonych światłach i sami czerwoni się robią. A zielonej fali ani widu, ani słuchu. Tylko sygnalizacji wciąż przybywa...


Chłopcy-ratuszowcy inwestują w Olsztyn. Właśnie postawili ósmą sygnalizację na ul. Sikorskiego, która mierzy niecałe trzy kilometry. Szok? Aż pięć świateł stoi już na kilometrowym odcinku. Jeszcze większy szok? Kierowcy zamiast jechać, wychodzą z siebie, bo stoją, stoją, stoją… I końca nie widać.

A może to kolejny powód, by ulice Olsztyna trafiły do Księgi Rekordów Guinnessa? Upchać osiem sygnalizacji na tak krótkim odcinku to przecież mistrzostwo!

Pal licho, gdyby jechało się jak po maśle. Pal licho, gdyby działała zapowiadana przez chłopców-ratuszowców zielona fala. Ta – owszem – jest, ale ma inny kolor. Czerwieni więc na olsztyńskich ulicach nie brakuje. Czerwieni wśród zieleni – wśród lasów, skwerów, trawników. I aż korci, by trawnikiem przejechać. Przepisy jednak mówią: STOP! Kierowco, jedź asfaltem, nie zbaczaj z drogi i nie trać nerwów.

Współczuję lekarzom, kiedy szturmem wybiorą się do nich olsztyńscy kierowcy. Bo stres powoduje wrzody, a przede wszystkim negatywnie działa na mózg. Oto, co mówią naukowcy: nadmierny stres powoduje upośledzenie pamięci. Czyli kierowcy po jakimś czasie zapomną o niedogodnościach zakorkowanego miasta?

Póki co – w samochodach aż kipi, a stres uwidacznia się poprzez: ból szyi, bóle głowy, ból w dolnej części pleców, uczucie dławienia w gardle, drżenie kończyn, przyspieszone trzepotanie powiek oraz inne tiki nerwowe. Zdenerwowany kierowca boryka się też z przyspieszonym pulsem, kołataniem serca, przyspieszonym oddychaniem, nadmiernym poceniem się, suchości w gardle i ustach oraz utrudnionym przełykaniem.

Tak właśnie, proszę państwa, czuje się olsztyński kierowca w swoim aucie. Bareja by się uśmiał!

Póki jeszcze kierowca nie objawia nerwicy tzw. korkowej, namiętnie myśli w bezruchu swojego samochodu. I oto w jego głowie rodzi się protest kierowców — wymyśla nowy herb Olsztyna, na którym św. Jakub zamiast laski trzyma sygnalizator. Racja, czas na zmiany, bo świat się zmienia. Olsztyn tym bardziej. Tylko dlaczego św. Jakub trzyma sygnalizator z zielonym światłem?

Internauci nawołują się do wspólnej akcji z wykorzystaniem nowego logo:
— Jak najwięcej takich naklejek wydrukować i rozdawać kierowcom w Olsztynie! Kto ma dostęp do darmowego drukowania, niech bierze i drukuje, ile się da. Później rozkręcimy akcję kolportażu!

Ale czy akcja zmobilizuje władze do walki z korkami?

Prezydent Piotr Grzymowicz twierdzi, że sytuacja na ul. Sikorskiego jest monitorowana. — Korki w tym miejscu nie powstają przez sygnalizację, ale przez niewydolność tej ulicy. Gdy rano do pracy wyjedzie 30 tys. mieszkańców, to sznur samochodów jest dłuższy niż ulica. I nawet zielona fala tego nie zmieni.
(Drogowcy nawarzyli piwa. Kto je teraz wypije)

— Bezpieczeństwo jest najważniejsze, stąd sygnalizacja — twierdzi Paweł Jaszczuk, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów w Olsztynie. — Wszyscy ci, którzy uważają inaczej i chcą doprowadzić do tego, żeby świateł nie było, będą moralnie odpowiedzialni za tragedie, które się z tego powodu wydarzą.
(W Olsztynie powstaną kolejne dwie sygnalizacje świetlne)

Ciekawostka — komentarz internauty:

Parafrazując Bareję — kierowca rozmawia z przedstawicielem olsztyńskich władz:

Kierowca: Wczoraj jechałem tędy, tych świateł jeszcze nie było.
Ja Szczuk, Ty Szczuk lub On Szczuk: Tak mówicie? A gdyby tutaj staruszka przechodziła do domu starców, a tych świateł wczoraj by jeszcze nie było, a dzisiaj już by były, to wy byście staruszkę przejechali, tak? A to być może wasza matka!!!
Kierowca: Jak ja mogę przejechać matkę na szosie, jak moja matka siedzi z tyłu? [...]
Ja Szczuk: A gdyby tu było przedszkole w przyszłości i przechodziłby tędy w przyszłości wasz synek mały, którego jeszcze nie macie… więc nie mówcie mi, że siedzi z tyłu!

Przeczytaj:
Olsztyn musi opatentować dziurawe ulice

1 komentarz: