Jak się cieszę! W Olsztynie nie trzeba już na starówce zsiadać z roweru. Prezydent poparł cyklistów — mogą śmiało pedałować. Byle ostrożnie, byle nikogo nie potrącić. Ma się rozumieć!
Był zakaz, już nie ma. Nie wolno było jeździć uliczkami starówki, już można. Rowerzyści szczęśliwi, bo nie trzeba zeskakiwać z roweru i prowadzić pryki przy boku. Będzie można spokojnie przejechać przez Stare Miasto. Podkreślam — spokojnie. Starówka to nie downhill i to potwierdził prezydent. Szaleńcy będą karani. Straż miejska będzie miała na nich oko.
Nie wszystkim jednak zniesienie zakazu przypadnie do gustu. Bo rowerzyści są jak opera — albo się ich lubi, albo nie. Ot, ludzie i tak będą gadać na ich widok.
Przeczytaj:
Starówka dla rowerzystów, ale nie dla szaleńców
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz