środa, 3 marca 2010

Panowie, panie... do dna?

A ten, co wódki nie pije, ten jest wywrotowcem — śpiewa Kazik. Może i czasy się zmieniły, ale skutki alkoholizmu są wciąż takie same. Do dna? Do dna, panowie i panie.

52. rocznicę powstania Państwowego Monopolu Spirytusowego uczczono uroczyście. Bardzo ważny działacz w swoim przemówieniu podkreślił, że wprawdzie jubileusz dotyczy powstania Monopolu w 1944 roku w wyzwolonym Lublinie, wielka gałąź gospodarki, jaką jest przemysł spirytusowy, powstała w 1919 roku. A tak naprawdę przemysł ten rozpoczął aktywną działalność wraz z rozbiorami i już wówczas był na wysokim poziomie i dobrze zorganizowany.

Przemówienie to Marek Piwowski przewrotnie konfrontuje z nakręconymi w szpitalu wstrząsającymi zdjęciami pokazującymi psychiatryczne stany spowodowane nadużywaniem alkoholu. Śledząc poszczególne ich fazy, zaczyna od psychozy alkoholowej, by przez halucynację alkoholową, zespół oniryczny, psychozę Korsakowa, delirium tremens, dojść do padaczki alkoholowej, alkoholowego zaniku mózgu i agonii. Nie pozostawia jednak widza z obrazem śmierci kończącym straszne cierpienia. Na pociechę podsuwa optymistyczny fragment jubileuszowego przemówienia. Wynika z niego, że przemysł spirytusowy ufnie patrzy w przyszłość. Tempo produkcji alkoholu będzie stale rosło. Linie rozlewnicze o wydajności 6 tysięcy butelek na godzinę zostaną bowiem zastąpione nowoczesnymi urządzeniami o wydajności 12 tysięcy butelek - i więcej.

Lapidarny i jakże wymowny dokument w 1971 roku uhonorowano "Srebrnym Lajkonikiem", Nagrodą Specjalną Przewodniczącego Komitetu ds. Radia i Telewizji na XI Ogólnopolskim Festiwalu Filmów Krótkometrażowych w Krakowie oraz wyróżnieniem na II Ogólnopolskim Przeglądzie Filmów Społeczno-Politycznych w Łodzi. (filmpolski.pl)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz