środa, 1 lipca 2009

Krzywe ogórki wyszły na prostą

Szpetne jest piękne? Nie, szpetne jest zdrowe. Do łask wracają krzywe ogórki, czyli kończy się europejska dyktatura na kształty i długości. Hmm, zaczyna się więc sezon ogórkowy? Przeciwnie!


Kryzys dyktuje warunki: nie wolno niczego marnować! Dlatego skończyła się wojna między biurokracją, a krzywymi ogórkami. Pif paf! Komisja Europejska stanęła po stronie ogórka, czyli że nikt nie będzie się krzywił na widok zielonej krzywizny. Do lamusa odchodzą więc szczegółowe normy jakości dla 26 owoców i warzyw:

Ogórki klasy I muszą być „praktycznie proste”. Dopuszczalna krzywizna nie może przekraczać 10 mm na każde 10 cm długości warzywa. Banany muszą być odpowiednio wygięte. Wg norm – w euromowie – „szerokość przekroju poprzecznego owocu między powierzchniami bocznymi a środkiem, prostopadle do osi podłużnej… musi wynosić co najmniej 27 mm”.
Banany nie mogą być krótsze niż 14 cm. Pęczek cebuli musi składać się z co najmniej 16 cebul. Szparagi zielone klasy I muszą być zielone w co najmniej 80% długości. Kiść winogron nie może ważyć więcej niż 1 kg. Marchewki muszą być gładkie i o regularnym kształcie. Jeśli są mniejsze niż 20 mm, należy sprzedawać je jako „wczesne”. (rozporządzenie z 1988 roku)

Unia Europejska nawet nie wie, że swoją decyzją uratowała życie tysiącom brzydkim ogórków. Nie tylko im zresztą...

Rolnicy pozbywają się ton wiśni, cebuli, groszku, śliwek, szpinaku i wielu innych produktów rolnych. W ubiegłym miesiącu sprzedawca z bazaru w Bristolu został zmuszony przez inspektorów handlu do wyrzucenia całej partii kiwi, bo okazało się, że owoce są o 1 mm mniejsze niż dopuszcza norma europejska. Nie pozwolono mu też rozdać 5000 owoców, bo nie spełniały standardu.
(Bruksela prostuje krzywe ogórki)

Z ogórka, jak z żadnego innego warzywa, Polska jest naprawdę dumna. Co prawda pierwszy ogórek nie został wyhodowany u nas, bo w Azji, ale i tak ogórek polski jest i basta! To Polak rozsławił ogórka na świecie. Co jak co, ale wódeczka bez ogóreczka nie wchodzi gładko.

Ogórek stary jest jak świat i ma na oko 5000-7000 lat. To dinozaur wśród plonów natury. Pierwszy okaz pojawił się w Iranie, by rozprzestrzenić się potem na całym globie. Wielcy tego świata darzyli go wielkim szacunkiem. Juliusz Cezar twierdził, że nie ma nic bardziej orzeźwiającego jak ogórki, a Arystoteles polecał je żonom (hmmm), które miały mało namiętnych mężów.

Gramy w zielone? Od 1 lipca nie zmarnuje się już żaden ogórek! Tym bardziej, że to warzywo pierwszych lotów. Moje zdanie potwierdza Nonsensopedia:

Ogórek — roślina jednoroczna, dyniowata, jeden z najpopularniejszych owoców. Posiada szerokie zastosowanie: jako element wieńczący kanapkę, do szeroko rozumianej samoobrony lub sprowadzania doznań erotycznych. Rodzaje ogórków:

* w zależności od wielkości: mały, duży, średni
* w zależności od koloru: żółty, zielony
* w zależności od sposobu przetworzenia: kiszony, w occie albo po prostu zwykły ogór

Cechy rozpoznawcze: zwykle zielony, długi, wąski, z ogonkiem, maleńkie wypustki, nie stanowi zagrożenia dla otoczenia, dobry na przegrychę, poprawia samopoczucie, konsumpcja jest procesem nie wymagającym szczególnych zdolności, należy jedynie pamiętać, że stosuje się go doustnie. Niestety niektóre kobiety używają go do innych celów prócz konsumpcji.

Surowe unijne standardy męczyć będą jeszcze sprzedawców jabłek, cytrusów, kiwi, sałaty, brzoskwiń i nektarynek, gruszek, truskawek, papryki, winogron deserowych i pomidorów. Lecz tutaj Komisja Europejska — mimo iż nie znosi — luzuje przepisy: jeśli owoce i warzywa nie spełniają norm, można je sprzedawać, ale pod warunkiem umieszczenia w sklepie albo na straganie etykiety typu "owoce na przetwory". Tak, by odróżnić je od klasy "ekstra", "klasy I" i "klasy II".

Obejrzyj filmik z olsztyńskimi aktorami-lalkarzami w roli głównej:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz