czwartek, 16 grudnia 2010

Z kamerą wśród zwierząt, czyli podglądnie leśnej stołówki

Dzik jest dziki, dzik jest zły, dzik ma bardzo ostre kły! Podczas kolacji widać to dokładnie. Nadleśnictwo Strzałowo postawiło kamerę w leśnej stołówce, więc można podziwiać, co zwierzowi smakuje, a w czym wybrzydza...


Mam apetyt na las. Apetyt na dzika, na sarenkę i jelonka. Tak dobrze wyglądają na ekranie. Ba, na żywo jeszcze lepiej, ale do lasu mi daleko. Dlatego od czasu do czasu klikam na strzalowo.eu i podglądam dzicz.

— Chcemy zmienić świadomość ludzi — tłumaczy Zbigniew Ciepluch, nadleśniczy. — Wiele osób myśli, że leśniczy i myśliwi chodzą tylko na polowania. Że tylko w głowie im strzelanie i nic więcej już ich nie interesuje. A to nie jest prawda. My przede wszystkim dokarmiamy zwierzynę — zwłaszcza zimą. Dlatego zamontowaliśmy kamerę i dzięki niej cały świat ogląda nasze zwierzęta w miejscu, gdzie zostawiamy jedzenie. Cała Polska się zachwyca, a nawet świat — Australia, Kanada, Japonia, Finlandia, Meksyk, a nawet Paragwaj. Mamy więc bardzo sławną zwierzynę!

Najczęściej z leśnej stołówki korzystają dziki, ale pojawiają się też jelenie, lisy i przeróżne ptaki. Zwierzęta najchętniej przychodzą wieczorem, między godz. 18 a 22.

— Wtedy można zasiąść przed komputerem i obserwować — tłumaczy nadleśniczy. — W przyszłym roku kupimy profesjonalną kamerę, bo chcemy, aby ludzie oglądali film na żywo z tego, co się dzieje w lesie. A naprawdę jest co oglądać. Bo zwierzęta nie tylko jedzą. Niedawno można było podziwiać zabawę dzików w okresie rui. Odyńce odganiały konkurentów, a lochy czekały na zaloty. Oczywiście zwierzęta na takie zabawy muszą mieć siłę, a nie ma siły bez jedzenia.

A ile zjadają zwierzęta? Rocznie leśnicy wyrzucają około 50 ton ziarna kukurydzy, 100 ton kiszonki z kukurydzy i 100 ton sianokiszonki. Kosztuje to ok. 100 tys. zł.

7 komentarzy:

  1. po polowaniu grupowym dla 64 myśliwych niemieckich przemieszczających się 22 samochodami terenowymi od 3 do 6 stycznia w Strzałowie na karmowisko przychodzi jeden dziczek sierotka, jego matka podobnie jak inne przychodzące tam matki zostały rozstrzelane przez niemców, inne małe dziki - warchlaki rozszarpane przez psy myśliwskie łajki wynajęte przez nadleśnictwo do wyganiania dzików z zarośli. Dlaczego teren karmowiska i okoliczne zarośla nie były wyłączone z polowania ? Odpowiedź : kasa. Myśliwi płacą za sztukę zastrzeloną i za jej wagę. Chłopaki wynajęci na nagonkę twierdzą że w tym miejscu zastrzelono 4 duże dziki lochy a 8 warchlaków zagryzły psy. Polowanie z nagonka i psami trwało 4 dni, zastrzelono 70 dzików jeleni i saren, ale to i tak o połowę mniej niz w poprzednich latach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta liczba - 70 zwierząt - wydaje się zaniżona skoro tylko pierwszego dnia odstrzelono 27 zwierząt, a przecież polowanie trwało 4 dni...

    OdpowiedzUsuń
  3. "Obrońcy zwierząt"i "Ekolodzy" zapewne są przekonani, że kotlety schabowe rosną na drzewach!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się, że wszyscy ludzie to EKOLODZY. Każdy kocha zwierzątka i się nimi przejmuje. Tylko Ci myśliwi mordercy!! My kochani ekolodzy (poza tym że jesteśmy bez zarzutu) to przynajmniej raz w tygodniu jedziemy kupić ziarno, buraki, topinambur i wysypujemy w lesie. Jeździmy z sianem. Jeździmy szacować populację. My tylko jesteśmy na co dzień w lesie żeby zwierzątkom żyło się lepiej. A myśliwi to tylko mordują nawet nie wstając z kanapy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Też jestem myśliwym, ale uważam, że ta kamerka to przejaw typowej myśliwskiej hipokryzji. Dzieci oglądają wieczorem na ekranach dokarmianie zwierzyny przez nadleśnictwo Strzałowo, którą następnego dnia wybija się podczas polowania "metodą szwedzką tak aby się nie stresowała ". Te dwa warchlaki przychodzące teraz na karmowisko, które ocalały z pogromu dokonanego przez tzw. dewizowców i ich psy będą miały wiele szczęścia jeżeli przeżyją zimę bez matki.

    OdpowiedzUsuń
  6. strzalowo to pikuś zobacz to http://tv.eenet.ee/siga

    OdpowiedzUsuń