Nie ważne jak — grunt żeby mówili... Czy to samo można powiedzieć o muzyce? Nie ważne jak, byleby śpiewali? To w przypadku "Enjoy the silence" się nie sprawdza. Każde wykonanie wnosi coś do tego numeru i potwierdza, że Depeche Mode to studnia bez dna.
O Depeszach lepiej ze mną nie zaczynać. To jest zdecydowanie mój zespół. A "Enjoy the silence" to piosenka, od której wszystko się zaczęło. Gdyby zadać mi moje ulubione dziennikarskie pytanie "Jak się zaczęła pani przygoda z Depeche Mode", na pewno odpowiedziałabym: od zimowiska w Lidzbarku Warmińskim... Od kasety z różą na okładce, od poszukującego spokoju króla w teledysku, od słuchania w kółko. Nawet nie pamiętam, który to był rok. Byłam jednak w podstawówce i wtedy nawet przez myśl mi nie przyszło, że kiedyś ten kawałek usłyszę na żywo w Łodzi...
Finał IV edycji "Mam talent": Kacper Sikora
Włoski gothic metal
Soft rock z Karoliny Północnej. Dla mnie bomba!
Chłopaki z Battle. Szkoda, że słaba jakość...
Wersja z Florydy
Udawany Dave albo dziwny facet z parującymi włosami (DoMówka)
Alternatywa z Nowego Jorku
Enjoy the silence na gitarę
Moc z Buffalo
Depesze, nowa wersja i nieoficjalna wersja teledysku
Depesze i oficjalny klip
Koncertów DM nic nie przebije...
Zobacz też:
"Someone Like You" Adele w wielu odsłonach
"Smooth criminal" Michaela Jacksona w wielu odsłonach
Enjoy the show, czyli Depeche Mode w Łodzi
Limuzyna, filmowanie, fotografia – fajnyslub.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz