niedziela, 2 października 2011

Jak mienią się Tatry jesienią

Mówią, że Tatry najbardziej lubią jesień. Mówią, że wtedy mieszają się kolory, wiatry, zapachy i ludzkie spojrzenia, których z dnia na dzień coraz mniej. Bo jesienią ludzie schodzą z gór, aby znów potem do nich wrócić. Wiosną.


Skąd ta fascynacja podróżami? Najkrócej mogę odpowiedzieć słowami Leonarda da Vinci: „Cóż zmusza cię, człowieku, abyś opuścił własne schronienie w mieście, porzucił krewnych i przyjaciół i udał się w wędrówkę poprzez góry i doliny? Cóż, jeśli nie przyrodzone piękno świata...”


Ptakiem, obłokiem, wiatrem,
oszczepem zielistym smreka,
turnią, co drzewo liże,
i niebem, które jest bliżej,
wylatuje się w bezmiar człowieka.
Tatry. Bez wieka.
Tadeusz Bocheński, Gniazdo


Góry milczą. Wszystko, co milczy, nadaje się do przechowywania ludzkich tajemnic.
ks. Józef Tischner


Wierchy nie tylko są przyjemne dla oka – one żyją. Osnute legendami, posiadają swe imiona i historię, która odbija się echem w naszych sercach i wyobraźni.
Gaston Rebuffat


Szczyt góry zmusza do podniesienia wzroku. Jest jakby palcem wskazującym na niebo, odsyła do zenitu, a więc do światła, do niedostępności, do transcendencji w stosunku do horyzontu, w jakim poruszamy się na co dzień. Góra wraz ze swym szczytem niemal przeszywającym niebo, odwzorowuje wyprostowaną postawę człowieka, który podniósł się z nicości ziemi. Jest pewnego rodzaju symbolem zwycięstwa nad siłą ciążenia.
Gianfranco Ravas



Limuzyna, filmowanie, fotografia – fajnyslub.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz