środa, 13 lipca 2011

Przedszkolaki: Rozjechane dziecko po całym dniu


— Dziecko zmęczone jest ledwe i leżące jak placek — o swojej codzienności opowiadają dzieciaki z olsztyńskiego Przedszkola Miejskiego nr 12.

Fot. Wojtek Benedyktowicz

Jak dziecko zaczyna dzień?
— Wstajemy, przeciągamy się i szeroko ziewamy.
— Ja czytam książkę.
— Z samego rana?
— A ja jem śniadanie.

Co lubicie jeść najbardziej?
— Chrupki!
— Każdy ma jakieś ulubione jedzenie.
— Ja jem jajko w majonezie.
— A ja jajecznicę.
— Ja truskawki z bitą śmietaną i to z samego rana!
— Ja makaron.
— A ja tosty albo naleśniki.
— A ja płatki kukurydziane. To są takie chrupki, które wyglądają jak małe chmurki.

Co robicie po jedzeniu?
— Myjemy zęby.
— Szorujemy pastą, szczotką i kubkiem.
— Ty kubkiem szorujesz?
— Nakłada się pastę na szczoteczkę z tubki i fiu!
— Tak jak wodę się leje do kubka, tak z tubki wylewa się pastę na szczoteczkę.
— A potem gramy na komputerze.

W piżamie czy na golasa?
— Ja się ubieram!
— A ja zostaję w piżamie.
— A ja idę do przedszkola, bo tam sprawdzana jest obecność.
— Ja bawię się lalkami, bo mam ich kilka albo rysuję książkę.
— Ja idę do kolegi!
— Na dwór też można wyjść, na plac zabaw albo do przedszkola.
— Tam jemy obiad.

Co najczęściej jecie?
— Hamburgery i frytki.
— Koniecznie z kurczakiem i sałatką.
— Ale hamburgery są niezdrowe!
— Dlatego ja jem owoce, jabłuszko i marchewkę.
— A ja kluski z sosem.
— A ja pieczeń rzymską z buraczkami.
— A po obiedzie idziemy na zajęcia dodatkowe.

A co to są zajęcia dodatkowe?
— To są takie zajęcia, gdzie się ćwiczy.
— Ćwiczymy angielski, tańce, logopedę, rytmikę i korektę.

I pewnie wracacie zmęczeni do domu... Jak wygląda zmęczone dziecko?
— Jest całe spocone i ledwe.
— Jest śpiące i pić mu się chce.
— I znowu by jadł.
— Wszystko go boli — tak właśnie czuje.
— Płakać mu się chce z tego zmęczenia.
— Ja się chyba wypiszę z tej korekty...
— A ja w takim razie z tańców...
— Dziecko zmęczone jest leżące.
— Leżące jak placek.
— Rozkłada materiały i się na nich kładzie. I śpi jak mu się chce spać.
— Albo śpi na cioci.
— Zmęczone dziecko jest rozjechane.
— A jak wypocznie, idzie na kolację.
— Znowu?
— Ja jem jajko w majonezie!

A co robicie po kolacji?
— Różne rzeczy.
— Ja myję zęby.
— A ja jem ser żółty na kolację. A potem serek wiejski.
— Ja rzodkiewkę i kanapkę z wędliną.
— Ja piję wodę.
— A ja „kakało”!
— Ja idę się myć żelem „aktybakteryjnym”.
— Żeby nie śmierdzieć.
— Bo dziecko po całym dniu wydziela różne zapachy.
— A ja idę spać.

Co wam się śni?
— Mi się śni kosmos.
— A mi Barbie, która chodzi po plaży i pływa.
— W moim śnie występują króliki.
— A w moim biegające konie!
— A ja mam zawsze straszny sen. Śni się dużo złych rzeczy i baba jaga.
— Mi też śnią się potwory!

Jak wyglądają potwory?
— Są zielone, czarne i mają trzy oczy.
— Mają aż czterdzieści pięć zębów!
— Potwór jest wielki i ma skrzydło!
— No, jest ogromniasty! I krzyczy do ucha!
— Na twarzy ma oczy!
— A ty gdzie masz oczy?
— O tu.
— A to nie jest twarz?
— Potwór ma krzywe nogi.
— Ma pięć dziurek w nosie.
— I pięćset zębów!
— A nie, bo ma jeden!
— Pięćset! Ja wiem, bo był u mnie we śnie!
— U mnie był z jednym zębem... Ale za to ząb był duży i czarny!
— A mi się śni film, w którym była głowa niemowlaka.

A co myślicie, gdy się obudzicie po takim strasznym śnie?
— Myślimy, że to był bardzo straszny sen.
— Albo że na szczęście to był tylko sen.
— Albo że kolejny dzień przed nami.
— I znowu wszystko to samo.
— I jajko w majonezie na śniadanie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz