piątek, 18 marca 2011

Wygraj tsunami w konkursie, czyli Ambi Pur wysyła do Japonii

Grunt to trafić w odpowiedni moment. Ambi Pur wystartowało z konkursem „odkrywaj świat dzięki zapachom”. Do wygrania wycieczka do Japonii... gdzie właśnie trwa sprzątanie po wielkim trzęsieniu ziemi i walka z uszkodzoną elektrownią atomową. Gotowy do drogi?


Włosy stają dęba — najpierw oglądam wiadomości na temat tragedii u wybrzeży Honsiu, a zaraz potem spot reklamowy: „odkrywaj świat dzięki zapachom Ambi Pur i wygraj wycieczkę do Japonii”. Zielonej, spokojnej, pełnej radości i zapachu orientu. Ach, to wyczucie chwili! Dziś Japonia nie wygląda jak na reklamie. Dziś Japonia wygląda tak:


Konkurs Ambi Pur ruszył grubo przed tragedią, bo 14 lutego, a trzęsienie ziemi o sile 9 stopni w skali Richtera nawiedziło Japonię 11 marca. Najsilniejszy wstrząs był poprzedzony serią mniejszych o maksymalnej sile dochodzącej do 7,2 już 9 marca. Trzęsienie ziemi w Japonii, zdaniem naukowców z Narodowego Instytutu Geofizyki i Wulkanologii, przesunęło oś Ziemi o co najmniej 10 cm. Natomiast NASA twierdzi, że skrócił się także dzień o 1,6 mikrosekundy. Trzęsienie ziemi przesunęło też Honsiu o 2,4 m, a płyty tektoniczne obniżyły się o ponad 18 metrów. Przy takich rewelacjach o Ambi Pur można zapomnieć!

Następstwem trzęsienia ziemi była potężna, ponad 10-metrowa fala tsunami, która uderzyła w wybrzeże Japonii, zalewając miasta i osiedla regionu Tōhoku.


W całym kraju na skutek wstrząsów doszło też do automatycznego wyłączenia co najmniej czterech spośród 54 wszystkich japońskich reaktorów jądrowych z 22 elektrowni atomowych. W Fukushimie doszło do serii wypadków jądrowych, które doprowadziły do ogłoszenia alarmu atomowego i ewakuacji ludności z rejonu obiektu.


Czy ktoś ma ochotę na taką wycieczkę?

To nie pierwsza wpadka z półki „marketingowe wyczucie”. W kwietniu 2010 roku głośno było o billboardzie „Spragniony wrażeń? Zimny Lech”, który pojawił się naprzeciwko Wawelu, gdzie pochowano prezydenta Lecha Kaczyńskiego. I sprawa pewnie by przycichła, gdyby nie kolejna reklama w tym miejscu z hasłem „Ożyj i zwyciężaj”. Ale ten slogan jest uniwersalny i świetnie nadawałby się też na japońską walkę z żywiołem.

Kampania Ambi Pur — pewnie dawno już opłacona — tętni życiem w mediach. 17 marca, kiedy widziałam ją w telewizji po wiadomościach, na pewno tętniła... I miała zupełnie inny wydźwięk niż planowano. Ale taki bieg wydarzeń ma też swoje plusy. Dzięki temu można wybić się ponad inne firmy. Bo proponowana podróż do Japonii zwraca uwagę, a przy okazji wyzwala wiele ciętych komentarzy. Teraz Ambi Pur rządzi się prawem: „ma nie ważne jak, byleby mówili”. Jednak czy chciałabym, aby kojarzono mnie z tragedią w Japonii? Żeby mój „zapach świata” kojarzył się z zapachem ruin i śmierci? Na szczęście ja za tę kampanię nie odpowiadam. Gdybym odpowiadała, natychmiast zdjęłabym ją z anteny.

4 komentarze:

  1. Ja i tak chcę tam pojechać . . .

    OdpowiedzUsuń
  2. O wycieczce do Japonii dla zwycięzcy, mówiono już w lutym, dokładnie 14, kiedy konkurs startował. A trzęsienie ziemi było 10 marca (jak dobrze pamiętam). Skąd było wiadomo, że takie wydarzenie miałoby miejsce, skoro konkurs był wcześniej ogłoszony niż przyszło trzęsienie. Poza tym, wybrzeża Honsiu to nie cała Japonia. Jest wiele ciekawych miejsc do zwiedzania, a bo było trzęsienie to od razu cała Japonia... Pomyśl najpierw, a potem umieszczaj posty w internecie.

    OdpowiedzUsuń
  3. A skoro już mowa o konkursie, nie można zakończyć lub jak wspomniałaś, zdjąć reklamy z anteny od tak, ponieważ ona została opłacona. A znając społeczeństwo Polskie, nie sądzę by przepuścili masę pieniędzy dla tego, że takie wydarzenia miały właśnie miejsce w Japonii.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń