wtorek, 6 grudnia 2011

Przedszkolaki: Mikołaj jest specjalistą

— Ma czerwony pas i lubi święty spokój! — o świętym Mikołaju rozmawiam z dzieciakami z Przedszkola Miejskiego nr 15 w Olsztynie.


Do czego służy święty Mikołaj?
— Do przynoszenia prezentów!
— Służy do tego, aby dzieci nie były smutne i blade jak ściana.
— Jest po to, aby przynosić chłopcom samochody i motocykle.
— A co, jeśli ktoś urodzi się dziewczynką?
— Ja jestem dziewczynką i dostaje lale!
— Bo chłopcom mikołaj załatwia samochody i motocykle, a dziewczynkom lale. On ma to obmyślone.
— Bo mikołaj jest specjalistą!

Skąd bierze prezenty?
— Sam nie bierze, ma od tego ludzi.
— Nie ludzi, bo pomagają mu elfy. Ja to wiem.
— Ja też wiem o elfach! Widziałem je w telewizji!

A jak wyglądają elfy?
— Są zielone. To znaczy mają zielone stroje.
— Te stroje są wojskowe.
— Bo elfy wyglądają jak żołnierze. Idą wtedy do sklepu i kupują prezenty, które potem mikołaj wrzuca do wora.
— A ja widziałam inne elfy! Przebierają się za dzieci i wtedy idą do sklepu.
— Zgadza się, ja wszystko wiem o elfach, bo mam książkę, w której wszystko jest opisane.
— Krok po kroku?
— Mikołaj jeździ saniami. Do nich przyczepione są dwa renifery, które są jak lokomotywa.

W jaki sposób mikołaj przynosi prezenty?
— Wchodzi przez komin.
— A ja nie mam komina, bo mieszkam w bloku...
— Do mnie wchodzi przez okno. Zawsze 6 grudnia zostawiam otwarte. Ale nie wiem, jak on to robi.
— Ja wiem! Ląduje saniami na dachu, potem spuszcza do ciebie drabinkę jak z helikoptera i chodzi po parapetach. Jak znajduje twoje okno, wkrada się po cichu.
— Może też wejść przez drzwi albo przez dziurkę od klucza.
— Ale mikołaj jest przecież stary i gruby!
— Ma białą brodę i czerwoną czapkę. I jeszcze ma czerwony pas!

A dlaczego jest święty?
— Bo to jest bóg. Bóg się objawia, mikołaj też, więc musi być święty.
— A mnie bóg się nie objawił. Mikołaja też nigdy nie widziałam.
— U mnie wujek i tata są mikołajami.
— Mama mówi do taty zawsze: wcale taki święty nie jesteś...
— O, boże...
— Mikołaj nie jest bogiem, ale jest bardzo bogaty.
— Jak przynosi prezenty, więc musi mieć dużo pieniędzy. Bo samochody i motocykle kosztują.
— Mikołaj jest święty, bo przychodzi na święta.
— Ja też przyjeżdżam do babci na święta i co? Jestem święty? Nie jestem.
— Mikołaj jest święty, bo lubi święty spokój.
— Bo przychodzi 6 grudnia i zaczyna święta.
— 6 grudnia obchodzimy święto buta!
— Albo święto skarpety!
— Masz święte skarpety?
— Święto dzieci jest i już!
— A mi mówili, że są mikołajki... I komu teraz wierzyć?
— Ja napisałem list do świętego mikołaja. Włożę go do buta. Jak sobie przyjdzie, to sobie weźmie i przeczyta.
— Mikołaj nauczył się czytać w szkole, ale to było bardzo dawno temu.
— Listy powinno się wysyłać się pocztą!
— A ja myślę, że mikołaj ma bardzo dobry słuch. Listu nie napisałam, ale mówię, co chcę dostać. Zawsze się udawało, więc mikołaj musi mieć dobry słuch.
— On ma wąsy!
— W uszach wąsy?
— Nie, pod nosem. Jak mój dziadek.
— Bo mikołaj to też taki dziadek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz