Po czym poznać warszawiaka? Po brawurze za kółkiem. Nie zawsze jednak szaleństwa wychodzą na zdrowie… samochodowi. W Olsztynie warszawiak zaparkował na schodach. Powód? Myślał, że to ulica!
Przyjechał do Olsztyna, zajechał na starówkę i nie patrzył na znaki. Jechał na czuja, aż zawiesił się na schodach. Chciał uciec przed policją z miejsca, gdzie samochodom wstęp wzbroniony, a wpadł w jej sidła.
Myślał, że obok kina Awangarda jest ulica. Przeliczył się. Zatrzymały go schody i stał się atrakcją turystyczną. Ludzie z jego feralnie zaparkowanym samochodem robili sobie zdjęcia. A i sam warszawiak miał poczucie humoru. Gdy przechodnie pytali, co robi tak dziwnie zaparkowane auto, odpowiadał: tu kręci się film „Mistrz kierownicy ucieka”.
Ale jak ucieka, skoro stoi?
W Olsztynie trwały Dni Jakubowe. Jednak to warszawiak był głównym punktem programu!
A może przed feralnymi schodami postawić barierkę? Historia lubi się powtarzać, a na zimne warto dmuchać.
Bądź co bądź, ale wypowiedź pana w żółtym sweterku (0:55) jest żenująca.
OdpowiedzUsuń